Sesja ślubna w Tatrach Ewy i Przemka
Czy może być wspanialsza pamiątka dla młodej pary niż sesja ślubna w Tatrach? Tym bardziej, jeżeli jak Ewa i Przemek wybierzecie Kasprowy Wierch! Nasza para młoda przybyła do Zakopanego specjalnie na sesję ślubną. Swój ślub mieli daleko stąd, tam też mieli swojego fotografa ślubnego. Nas jednak wybrali po odwiedzinach naszej strony. Obejrzeli zdjęcia, poczytali trochę tekstów i uznali, że mamy rację proponując wybór fotografa ślubnego z terenu Zakopanego i okolic na przeprowadzenie sesji ślubnej w Tatrach
Na Kasprowy Wierch
Na Kasprowy Wierch udaliśmy się oczywiście kolejką. Zawsze staramy się aby była to pierwsza kolejka – dzięki temu unikamy tłumów na szczycie. Kasprowy Wierch, jak zapewne wiecie to bardzo popularne miejsce wśród turystów. W późniejszych godzinach można spodziewać się tam prawdziwych tłumów! Wszystkie wstępy i opłaty pozałatwialiśmy my (słynna opłata wprowadzona przez Tatrzański Park Narodowy za sesję ślubna w Tatrach) – to właśnie niewątpliwy plus wyboru fotografów na plener ślubny z terenu Podhala. Dzięki czemu młodzi nie musieli się o nic martwić.
Na górze czekała na nas wymarzona pogoda. Chmury kotłowały się w okolicach szczytu, gdzieniegdzie przebijało się słońce. Dookoła rozpościerały się wspaniałe widoki na Tatry. Na prawdę chyba nie ma wspanialszej pogody na sesję ślubną w tatrach. Aż ciężko było nam przestać fotografować. Chcieliśmy jednak kontynuować sesję jeszcze w Kuźnicach – więc musieliśmy kończyć. Na dobre światło trzeba się spieszyć. My jak wiecie fotografujemy we dwójkę – więc tego dobrego światła udaje nam się złapać dwa razy tyle. Kolejna zaleta posiadania dwóch fotografów ślubnych!
Sesja w Kuźnicach
Nie wszyscy może wiedzą, ale w Kuźnicach obok dolnej stacji na Kasprowy Wierch jest kilka fajnych miejsc na kontynuowanie sesji. Dzięki temu sesja staje się ciekawsza i bardziej urozmaicona. Tatry są piękne i wspaniałe, ale potrafimy tez znaleźć miejsca trochę mniej typowe dla Zakopanego i Podhala.
I trochę czarno-bieli
Na koniec trochę inwencji Pary Młodej. A tak ściślej to Przemka. Wpadł na pomysł aby zrobić kilka kadrów jak na starych fotografiach, kiedy to fotograf musiał długo naświetlać film, a portretowane osoby musiały stać nieruchomo przez długi czas. Uśmiechy były zabronione! Uznaliśmy, że takie zdjęcia jedynie w czarno-bieli. Bardzo lubimy, jak Para Młoda wykazuje inwencję podczas sesji. Dzięki tamu sesja ślubna jest bardziej Wasza, Wasza własna, pokazuje jacy jesteście na prawdę. To nie tylko wizja fotografa ślubnego, my mamy kreować fotografie, Wy pokazać jacy jesteście na prawdę, Wasze uczucia, Waszą osobowość. U Ewy i Przemka udało to się znakomicie. Pozdrawiamy ich serdecznie i będziemy na pewno ciepło Was wspominać.