Wyjątkowy ślub w Małem Cichem
Magda & Maciej
Dzisiaj chcieliśmy Was zaprosić na przepiękny ślub w w Małem Cichem. Ślub pary młodej, która tak ukochała Tatry, jest tak związana z górami, że mimo iż mieszka wiele kilometrów od Podhala organizuje ślub w górach! Tatry i Podhale to na prawdę wyjątkowe miejsce. Na pewno nie ma podobnego w Polsce, a może i na świecie. Dlatego z całego kraju, z całego świata przybywają do nas, w Tatry zakochane osoby, które wymarzyły sobie ślub w górach. Oto historia jednej z nich.
Ślub w Małem Cichem to fotograf z Zakopanego!
Magda z Maciejem mieszkają wiele kilometrów od Zakopanego i Podhala. Ale wiedzieli że najlepszym rozwiązaniem jest zaproszenie na swój ślub fotografa z Podhala. Ponieważ fotograf z Zakopanego zna okolicę. Wie gdzie zorganizować plener ślubny. Gdyż umie fotografować w ciemnych, drewnianych kościołach. Wie także jak ominąć korki. Po prostu zna się na rzeczy. Jest również na miejscu. Dlatego organizując ślub w Małem Cichem wybrali fotografa z Zakopanego. Znaleźli nas w internecie niecałe cztery miesiące przed swoim ślubem i wysłali wiadomość z pytaniem czy mamy wolny termin. Mieliśmy! Może Was zdziwić fakt, że rozpoczęli organizację wesela dopiero 4 miesiące przed ślubem. Otóż zdradzimy Wam pewien sekret. Magda z Maciejem brali ślub w tygodniu!
Dlaczego warto zorganizować ślub w tygodniu
Pomyślicie pewnie jak to ślub w tygodniu? Ślub przecież powinien odbyć się w sobotę. Na pewno organizacja ślubu w sobotę ma swoje plusy. Przecież to weekend! A więc wolne. I na tym właściwie plusy organizacji ślubu w sobotę się kończą. A organizując ślub w tygodniu możemy pozwolić sobie na spokojniejsze planowanie. Możemy zacząć zaplanować go z mniejszym wyprzedzeniem. Możemy wybrać sobie restaurację jaką chcemy. Nasz ulubiony fotograf ślubny i kamerzysta będą mieli wolne. A w kościele wybierzemy sobie godzinę ślubu taka jaką nam odpowiada. I nie ukrywajmy! Na pewno będzie taniej. A wszystkie te plusy mają jeszcze większe znaczenie przy organizacji ślubu wyjazdowego, takiego jak ślub w Małem Cichem!
W górach w Małem Cichem
Z Magdą i Maciejem spotkaliśmy się pierwszy raz już w dniu ich ślubu. „U Studniara” w Murzasichlu. Wcześniej oczywiście wszystko mieliśmy ustalone i zaplanowane. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Przecież domyślacie się, że fotograf ślubny powinien być jak najlepiej zorientowany w tym co będzie się działo danego dnia. Maciej już na nas czekał w swoim pokoju, w pensjonacie przylegającym do restauracji „U Studniara” w Murzasichlu. Wraz ze swoim świadkiem oraz czworonogiem, który nie opuszczał nas ani na chwilę. Pilnował aby ci dziwni ludzie z dziwnymi aparatami się dobrze zachowywali. A Magda czekała już w miejscu gdzie miało odbyć się wesele. Z ostatnimi przygotowaniami. Kiedy już byli gotowi wyruszyliśmy do sąsiedniej miejscowości. Do Małego Cichego.
U ojca Artura i Sylwestra czyli ślub w Małem Cichem.
W Małem Cichem stoi drewniany kościółek. Jest to dom oo. Dominikanów św. Józefa Oblubieńca N.M.P. Dominikanie to zakon braci kaznodziejów. W sposób szczególny związany z Podhalem i Małem Cichem. Dlaczego szczególnie związani? Otóż drugą świątynią którą się zajmują jest Sanktuarium na Wiktorówkach, położone w pobliżu Rusinowej Polany. Podobnie jak w Małem Cichem jest to niewielka, drewniana świątynia. Dla nas, fotografów ślubnych, ceremonie u ojców Dominikanów są zawsze wyjątkowe. Bardzo ciepłe i rodzinne. Po prostu je uwielbiamy. Podczas ślubów w Małem Cichem czy na Wiktorówkach nie brakuje wzruszeń i emocji. Ceremonię zaślubin Magdy i Macieja prowadził ojciec Sylwester. W drewnianym Kościółku, pod ołtarzem z ubraną po góralsku figurą Józefa Oblubieńca nasi narzeczeni złożyli sobie przysięgę małżeńską. Tak właśnie wyglądał ich ślub w kościele Małem Cichem. Następnie przyszła pora na wesele w górach! Wesele U Studniara!
Wesele U Studniara w Murzasichlu
Musimy przyznać szczerze, że pierwszy raz zdarzyło nam się fotografować wesele U Studniara. Jednak bez wątpienia bardzo chętnie tam wrócimy. Byliśmy na prawdę bardzo mile zaskoczeni tym miejscem. Świetny wystrój, piękne rodzinne zdjęcia na ścianach, miła i profesjonalna obsługa. Czego można więcej wymagać od restauracji organizując swoje wesele. Ślub w Małem Cichem Magdy i Macieja był jednak uroczystością bardziej kameralną, więc jeżeli planujecie wesele U Studniara musicie mieć to na uwadze.
Tymczasem Magda i Maciej przybyli zaprzęgniętym we wspaniałe konie. Pod restauracją czekali już na nich rodzice, goście oraz kapela góralska. Dlatego, już z daleka słuchać było że U Studniara jest wesele! Później przyszedł czas na pierwszy taniec i zabawę. A dla gości grał DJ Rico z Nowego Targu. Jeden z dwóch braci bliźniaków. Bardzo lubimy fotografować z nimi na weselach. Jednak tak na prawdę, nigdy nie wiemy który jest który….
Sesja plenerowa na Podhalu
Kilka dni później spotkaliśmy się z Maciejem i Magdą na plenerze. Musieliśmy go wykonać stosunkowo szybko, gdyż naci nowożeńcy opuszczali niedługo zakopane i Podhale. Jednak idealnie trafiliśmy na pogodę. Zachodzące, sierpniowe słońce znakomicie zagrało nam światłem. Rzeczywiście sierpień to na prawdę, doskonały miesiąc na ślubne plenery. Światło, kolory traw, ciekawe chmury… Już tęsknimy za latem i sesjami ślubnymi w tym miesiącu!
Ślub w Małem Cichem
Para Magda i Maciej
Ślub w kościele w Małem Cichem
Wesele u Studniara
Plener ślubny Podhale
Fotograf Tatrafoto fotografia ślubna Zakopane