Marta i Kacper i ich klimatyczny ślub w Witowie
Mieli marzenie. Zorganizować swój ślub wyjątkowo. Nie u siebie, lokalnie lecz w miejscu o wyjątkowym klimacie. Miejscu unikatowym. Miejscu, które zapamiętają najbliżsi, które zachwyci wszystkich gości, które sprawi, że każda osoba towarzysząca im w tym wyjątkowym dniu, zapamięta go jako niezapomnianą podróż. Jako przygodę.Nie mogli wybrać inaczej. Wybrali Tatry, wybrali Podhale, wybrali niewielki, drewniany kościół w Witowie! I wybrali nas na swoich fotografów. Tak w skrócie ślub odbył się w Witowie.
Przygotowania
Na całe wydarzenia Marta i Kacper wybrali Witów. A nie opodal stacji narciarskiej w Witowie znajdują się dwie karczmy Witowianka i Witów Ski. Obie położone po sąsiedzku. Witowianka to miejsce gdzie nasza Para Młoda zorganizowała noclegi dla siebie i dla gości. A w Witów Ski odbyło się wesele. I wym pierwszym miejscu odbyły się również przygotowania. Marta i Kacper oczywiście ostatnie minuty przed ślubem spędzili w innych pokojach. A kiedy już byli gotowi – nie obyło się bez wielkiego WoW!
Ślub w Witowie
Deszcz nie miał szans z radosną i ciepłą atmosferą tego dnia. Gdyby nie parasole nad głowami Pary Młodej ciężko byłoby zwrócić uwagę na to, że to nie jest słoneczny dzień.
Ceremonia ślubna odbyła się w miejscowości Witów, leżącej 13 km na od Zakopanego. Stoi tam urokliwy, drewniany kościółek , otoczony przepięknym kwiatowym ogrodem, pod wezwaniem Matki Boskiej Szkaplerznej, będący częścią Małopolskiego Szlaku Architektury Drewnianej.
Wybudowany został początkiem ubiegłego wieku według projektu Jana Tarczałowicza – architekta z Zakopanego. Wnętrze drewnianego kościoła zdobi neogotycki ołtarz i rzeźby autorstwa zakopiańskiego artysty Michała Gąsienicy Szostaka
W tym wyjątkowym miejscy miała miejsce wyjątkowa ceremonia. Pełna wzruszeń, emocji, radości i uśmiechów.
Wesele w Witów-ski
W witowiańskiej drewnianej karczmie niedaleko kościoła odbyło się wesele Pary Młodej. Karczma o ciekawym, podhalańskim klimacie, tak charakterystycznym dla Zakopanego, Witowa i okolic. Dodatkowo przepięknie przystrojona, co dodawało uroczystości dodatkowego uroku. A i szef kuchni, zresztą z nami bardzo dobrze zaprzyjaźniony przygotowuje naprawdę wybitne dania.
Plener ślubny na Podhalu
Kilka dni po weselu udaliśmy się z naszą parą na plener ślubny. Chodziło im o miejsca charakterystyczne dla Podhala, oczywiście również takie z widokiem na Tatry.