Sesja ślubna z widokiem na Tatry Eweliny i Łukasza
Ewelina i Łukasz to jedna z par która przyjechała na Podhale po swoim ślubie, który odbył się w Polsce. Przyjechali specjalnie, gdyż wymarzyła im się sesja ślubna z widokiem na Tatry. Doskonale rozumiemy ich miłość do gór, sami nie wyobrażamy sobie mieszkać poza okolicami Zakopanego. Kochamy góry Tatry i Podhale, dlatego nawet kończąc urlop chętnie wracamy do domu.
Przyjazd w Tatry
Nasza para młoda wybrała na czas sesji ostatnie dni lata. Uznaliśmy, że najlepszy czas na uchwycenie wyjątkowego wrześniowego światła to okolice zachodu słońca. Uwielbiamy wschody i zachody. Są to najlepsze momentu na fotografowanie sesji ślubnej. Dlatego kiedy umawiamy się z naszymi parami jesteśmy jak to fotografowie wymagający co do godziny pleneru. Na szlaki w Tatry udajemy się wcześnie rano – z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest wysokość słońca , drugim jest ruch turystyczny. Wieczorami potrafi on być zdecydowanie większy niż wczesnym rankiem. Na plener ślubny na Podhalu z widokiem na góry – możemy jednak się wybrać w okolicach zachodu słońca.
Plener na Podhalu
Fotografując sesję ślubną z widokiem na Tatry, zawsze staramy się wybrać różnorodne miejsca. Często szukamy nowych nietypowych miejsc. Z Eweliną i Łukaszem zadziałaliśmy bardzo spontanicznie. Kilka dni wcześniej wracając ze Słowacji wypatrzyliśmy miejsce ze ściętymi drzewami poukładanymi w ogromny stos. Pomyśleliśmy, iż to znakomite miejsce na urozmaicenie pleneru i fajnie miejsce na uatrakcyjnienie sesji ślubnej z widokiem na Tatry. Więc zabierając na zdjęcia Ewelinę z Łukaszem poprosiliśmy ich o zabranie dowodów osobistych i udaliśmy się w to miejsce na kilka zdjęć. Wcześniej zajrzeliśmy do lasu i nad rzekę, a na koniec już to na co czekali i to po co przyjechali. Sesja z widokiem na Tatry.
Panorama gór w tle
Aby nie jechać daleko od miejsca, które znaleźliśmy na Słowacji na sesję z widokiem na Tatry udaliśmy się w okolicę Łapszanki. Poszukaliśmy odpowiedniego miejsca, wyszliśmy z samochodu i idealnie trafiliśmy na zachodzące słońce. W takich wypadkach zadanie fotografa jest bardzo odpowiedzialne, jeżeli udajemy się w kilka miejsc – ważne jest aby w odpowiedniej chwili trafić na zachód słońca, jednocześnie nie wybierając się za wcześnie – aby słońce nie było za wysoko. Z Eweliną i Łukaszem trafiliśmy idealnie.
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text css=”.vc_custom_1572806245472{margin-right: 100px !important;margin-left: 100px !important;}”]