Paulina i Marcin – Kasprowy Wierch plener ślubny.
Z Pauliną i Marcinem umówiliśmy się już dużo wcześniej przed plenerem. Skontaktowali się z nami aby zarezerwować datę na plener. Mieli przyjechać z daleka specjalnie w Tatry na plener. W grę wchodziły jedynie dwa dni.Paulina napisała tylko „Mam nadzieje ,ze pogoda dopisze” a my zapisaliśmy w kalendarzu – Kasprowy Wierch plener ślubny.
To nie był zwykły poniedziałek.
Nie wiem gdzie Paulina ma układy, ale pogoda dopisała. I to od razu w poniedziałek. Prognoza już wcześniej dawała nadzieję, dlatego poradziliśmy naszej parze, aby zaopatrzyli się wcześniej w bilety. I tutaj taka mała rada. Jeżeli będziecie kupować wcześniej bilety na Kasprowy Wierch czy to na plener ślubny, czy na wycieczkę – raczej nie róbcie tego przez internet – tylko w biletomacie. Różnica przy 4 biletach (2 dla pary młodej 2 dla nas fotografów) jest na prawdę spora. Sprawdźcie sami szczegóły na stronie Polskich Kolei Linowych. Zaopatrzeni w bilety umówiliśmy się wcześnie rano w Zakopanem przy rondzie kuźnickim. Do góry busem i jesteśmy w kuźnicach. Opłatę za sesję ślubną w Tatrach już mieliśmy załatwioną, więc wystarczyło wyruszyć pierwszą kolejką w górę.
Na Kasprowym Wierchu – zima
Po dotarciu na Kasprowy Wierch naszym oczom ukazała się panująca jeszcze tutaj zima. Dolina Goryczkowa i nartostrada co prawda już jakiś czas zamknięta dla narciarzy, ale w Gąsienicowej stok jeszcze przygotowany. Dlatego w kolejce jechaliśmy z narciarzami, na których na górze czekała smutna wiadomość – wyciąg jeszcze nie ruszył i nie wiadomo czy dziś ruszy. My na szczęście nie przyjechaliśmy na narty. Przyjechaliśmy na Kasprowy Wierch na plener ślubny. Zabraliśmy się więc do chodzenia i fotografowania. Śnieg co prawda znacznie ograniczył ilość miejsc gdzie można dotrzeć na Kasprowym Wierchu, po prostu część szlaków i ścieżek była kompletnie zasypana. Jednak znaleźliśmy całkiem dużo ciekawych kadrów. Organizując plener ślubny na Kasprowym Wierchu zimą (czy późną jesienią i wczesną wiosną) należy brać pod uwagę, że nie wszystkie miejsca są tam wówczas dostępne. Ale to przecież Tatry. Widoki zimowe chyba to wynagradzają.
A w Kuźnicach wiosna.
Kiedy zjechaliśmy na dół, było już dużo cieplej. Wiosna pełną parą. Słońce, kaczeńce i piękne okolice siedzimy Tatrzańskiego parku Narodowego. Spacerem wróciliśmy do na parking przy rondzie i pojechaliśmy dalej.
Sesja z widokiem na Tatry i Zakopane
Na koniec udaliśmy się w okolice kościeliska, aby uwiecznić naszą parę młodą na tle panoramy Tatr. W dole widać było Zakopane, nad nim górował Giewont. Nasz plener ślubny zakończył się juz w kroplach wiosennego deszczu. Tak, to zdecydowanie nie był zwykły poniedziałek. Takie poniedziałki lubimy!
Para Młoda: Paulina i Marcin
Plener ślubny Kasprowy Wierch, Zakopane, Kościelisko
Fotograf: Tatrafoto